:*

:*

piątek, 10 maja 2013

NARESZCIE W DOMKU

jesteśmy już w domu jest już dobrze mamy leczenie końcowe w domu. Miałyśmy bardzo dobrą opiekę trzy noce nie spalam od stresu   bo stan Amelki był nie najlepszy ,ale ważne ze wyszła z tego. Pielęgniarki pomagały jak mogły mi pozwoliły się przespać i w tym czasie opiekowały się Amelką jestem im za to bardzo wdzięczna bo chodziłam już jak cień .Bo mało że ostre zapalenie oskrzeli to do tego prężenia nie było łatwo mało tego to jeszcze gorączka  ale w końcu odpuściła bo trzech dniach i  ją bardzo męczyły ale dzięki lekarzom i  rehablitantkom amelia z tego wyszła :) Chce bardzo podziękować ordynatorowi oraz miłemu personelowi i rehablitantce Iwonce :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz